Ucz się z Quizlet i zapamiętaj fiszki zawierające takie pojęcia, jak Welche Musik hörst du gern?, Hörst du Jazz- / Metal- / Disco-Musik gern?, Wie findest du Rock- / Techno- / Hip-Hop-Musik? itp.
Wspólne słuchanie muzyki i śpiewanie bardzo zbliża rodzinę. Odpowiednio dobrana muzyka kształtuje wrażliwość człowieka już od najmłodszych lat. Dziecko, dorastając z muzyką rozwija się lepiej, a bajki muzyczne podobają się dzieciom bardziej. Należy dobierać muzykę do gustu i nastroju dziecka, a na pewno się nie zainteresuje. Warto o tym pamiętać, wybierając płyty z muzyką lub muzyczne bajki dla dzieci. Kiedy wybierałem utwory muzyczne dla dzieci, spotykałem się z opinią, że nie ma znaczenia gatunek muzyki, ponieważ ma być to rozrywka, a nie rodzaj natrętnej edukacji (nie wszyscy muszą słuchać Chopina czy Mozarta). Zgadzam się z tym całkowicie, ale dlaczego ograniczać dzieci, skoro są one od początku życia otwarte na różnorodne doznania? Ostatnio moja niespełna 3-letnia córka zauroczona oglądała ze mną w telewizji koncert jazzowy Petera Cincottiego! Muzyka jako chwyt marketingowy W obecnych czasach muzyka stała się narzędziem marketingowym – dobierana do gustów masowego odbiorcy, płynie non stop z głośników w dużych sklepach i restauracjach. Muszę przyznać, że ryczące radia i odtwarzacze raczej mnie drażnią, niż zachęcają do zakupów. Zbyt dużo decybeli w kawiarni czy restauracji przeszkadza w spokojnej rozmowie. Ponadto gatunek muzyki często nie pasuje do klimatu, wystroju wnętrza czy pory dnia. W takich momentach szczególnie myślę o potrzebie edukacji muzycznej już od najmłodszych lat. Najłatwiej jest z dziećmi, które uczęszczają do żłobka lub przedszkola. Dzięki takim placówkom poznają one piosenki, na których wychowaliśmy się my sami. Płyty dla dzieci z muzyką filmową Dzieci bardzo chętnie słuchają także piosenek znanych z programów telewizyjnych i filmów. Moc oddziaływania tego rodzaju muzyki doceniają przede wszystkim wydawcy. Bardzo przypadła mi do gustu płyta „Pixar Buddy Songs” (EMI Music Polska) z utworami z filmów: „Gdzie jest Nemo?”, „Auta”, „Potwory i spółka” i „Toy Story”. Inną ciekawą propozycją, również pochodzącą z tej wytwórni, jest „Disney’s Fairy Tale Weddings” – ładnie zaaranżowane melodie, które na pewno zainteresują maluchy. Podobne odczucia mam po wysłuchaniu płyty „Disney’s Winnie the Pooh Lullabies” – z powodzeniem może służyć ona jako muzyka do poduszki, tak samo zresztą jak 4-płytowy zestaw „Simply Kids” (Union Square Music). Przeciwieństwem tych pozycji jest wykorzystywanie supermodnego rytmu elektronicznego na takich płytach jak „Mousercise”, „Króliczek Titou – Moja pierwsza płyta” (Warner Music) i „Mój Świat Bebe Lilly” (Sony BMG). Moim zdaniem nie jest to muzyka wysokich lotów, nie rozwija muzycznie i nie kształtuje gustów muzycznych. Telewizja źródłem dziecięcej muzyki Godne uwagi są wydawnictwa, ukazujące się pod szyldem telewizyjnych kanałów dziecięcych. Z tej serii polecam dwie płyty „Mini Mini Party” i „Mini Mini Kołysanki” oraz utwory z programu Budzik – „Kocie piosenki” albo „Cztery humory roku” – melodyjne, skoczne, we wspaniałym wykonaniu Jacka Wójcickiego (Pan Tenorek). Pragnę też zachęcić wszystkich do posłuchania ostatniej płyty Danuty Rinn „Dziecięce ZOO – elementarz pełen bajek”, nagranej wspólnie z najmłodszymi. Znajdziemy na niej utwory, dzięki którym nawet najstarsi przypomną sobie dziecięce lata: „Stary niedźwiedź mocna śpi”, „Pieski małe dwa”, „Kaczka dziwaczka”, ”Ryby, żaby i raki”, „Miauczy kotek”, „Na wyspach Bergamutach” „Miała baba koguta” czy „Kwoka”, oraz krótkie wierszyki czytane przez artystkę: „Dzik jest dziki”, „Małpy”, „Spóźniony słowik”, „Chodziła czapla po desce...”, „Ślimak” i „Żyrafa”. Płyta ukazała się dzięki pomocy Fundacji Grupy TP. W ramach programu „Telefon do Mamy” trafiła bezpłatnie na ponad 1000 szpitalnych oddziałów dziecięcych. Muzyczne bajki Oprócz płyt tego typu dla naszych milusińskich świetne będą też bajki z oprawą muzyczną. To sprawdzone rozwiązanie dla zapracowanych rodziców. Bez względu na to, jak wielką miłością darzymy nasze pociechy, gdy zbliża się wieczorowa pora, marzymy o tym, aby po kąpieli i kolacji poszły grzecznie spać. I tutaj z pomocą mogą nam przyjść płyty CD. Pamiętajmy jednak, że nie zastąpią one czytania książeczek przez mamę lub tatę. Z dostępnych na rynku propozycji polecam płyty wydawnictwa Bajki Grajki i Polskich Nagrań, w wykonaniu aktorów o znakomitym warsztacie słownym i muzycznym ( Mieczysława Gajdy, Edmunda Fidlera, Tadeusza Bartosika, Wandy Majerówny, Haliny Michalskiej, Anny Skaros, Rudolfa Gołębiowskiego, Andrzeja Stockingera). Niemal wszystkie mają podkład muzyczny w wykonaniu orkiestry symfonicznej. Nagrań dokonano na przestrzeni lat 60. i 80. Aby ułatwić wybór odpowiedniej bajki, podzielono je według wieku: do 4 i od 5 do 10 lat. Na płytach znajdują się również wiersze i gry komputerowe. Do tej pory ukazały się 52 pozycje, wszystkie interesujące. Ja najbardziej lubię „Lata ptaszek” – to bajka muzyczna z 1974r., z tekstem Jana Brzechwy. Dziecko zakupy i my lekarz medycyny|Marek Batogowski Zobacz 4 odpowiedzi na pytanie: dlaczego jak wchodze na czyjś profili chce słuchać muzyki to ona mi nie idzie?
Jak wolisz spędzić piątkowy wieczór?W klubie lub w restauracjiW barze koncepcyjnym lub na jam sessionW teatrze, muzeumNa siłowni lub stadionieCzy zawsze masz o wszystkim zdanie?Brzmienie jakiego instrumentu lubisz najbardziej?Głos jest lepszy niż jakikolwiek inny instrumentGitaraSkrzypceMaszyna perkusyjnaJaki album znasz?Zły facet - Billie EilishNevermind - NirvanaCztery pory roku - VivaldiNieskończony - EminemOceń, jak bardzo lubisz złożone melodieMuzyka jest tworzona dla rozrywkiJakie zdjęcie lubisz najbardziej?Prawdopodobnie tenPrawdopodobnie tenPrawdopodobnie tenPrawdopodobnie tenLubisz śpiewać do piosenek?Dlaczego chodzisz na koncerty?Aby się dobrze bawić, rób fajne zdjęcia na InstagramAby posłuchać muzyki na żywo ulubionych artystówCieszyć się arcydziełami sztukiPoczuć jazdęJeśli nie możesz tańczyć do utworu / piosenki, twoja reakcja na tę muzykę -Myślisz, że nie ma nic lepszego niż oldschoolowa muzyka?Oceń, jak ważne jest piękno i znaczenie tekstów piosenekLubisz słuchać tej samej muzyki przez lataCzy wiesz, jak grać na instrumencie?Kiedy byłem dzieckiem, uczyłem się, ale teraz nie jestem zainteresowanyTak, gitara i instrumenty perkusyjneGram na instrumencie symfonicznymNie, ale mam poczucie rytmuKtórych z tych muzyków lub zespołów dodałbyś do swojej listy odtwarzania?BeyonceRed Hot Chili PeppersAntonín DvořákLudacrisUważamy, że lubisz wesołą muzykę popMuzyka pop jest łatwo wyczuwalna, doskonale nadaje się do rozweselania i wesołego tańca. Prawdopodobnie jesteś także osobą pozytywną i łatwą w prowadzeniu. Czy zgadliśmy dobrze? :) Udostępnij wynik quizu, aby Twoi znajomi też mogli się sprawdzić!Uważamy, że lubisz rockMuzyka rockowa jest oszałamiająca w różnych odmianach - od lirycznych ballad gitarowych po energetyczną szaloną jazdę. Najprawdopodobniej jesteś także wszechstronnym człowiekiem z rozsądnymi poglądami na wszystko wokół, który ma oko do szczerości. Czy zgadliśmy dobrze? :) Udostępnij wynik quizu, aby Twoi znajomi też mogli się sprawdzić!Uważamy, że lubisz muzykę klasycznąClassics pisze się sam - to ideał. Najprawdopodobniej jesteś osobą duchową z dążeniem do perfekcjonizmu! Czy zgadliśmy dobrze? :) Udostępnij wynik quizu, aby Twoi znajomi też mogli się sprawdzić!Uważamy, że lubisz rapRap to muzyka indie z ciekawymi rytmami. Najprawdopodobniej jesteś osobą zorientowaną na cel i pewną siebie ze swoim zdaniem. Czy zgadliśmy dobrze? :) Udostępnij wynik quizu, aby Twoi znajomi też mogli się sprawdzić!
Jaki jest twój ulubiony gatunek muzyki i dlaczego? Twój jaki jest ulubiony gatunek i wykonawca, napisz za co właśnie lubisz taki a nie inny gatunek. Zobacz 10 odpowiedzi na pytanie: Jaki jest twój ulubiony gatunek muzyki i dlaczego? Dzisiejszy krótki felieton będzie o muzyce i Muzyce. Bo jak wiadomo, są gusta i Gusta. Pisałem poprzednio o Muzyce klasycznej – że ma takie ułożenie nut i dźwięków, które w naturalny sposób jest dostosowane do „leczenia” ludzkiej podświadomości. Podobnie na człowieka wpływają niektóre rodzaje Muzyki elektronicznej, np Vangelis, Michael-Jarre, jak i dźwięki przyrody, o których napiszę niedługo. Przeciwieństwem tego jest muzyka destrukcyjna i niszcząca. Muzyka destrukcyjna i niszcząca to wszelkie popularne odmiany muzyki współczesnej, radiowej, subkulturowej, młodzieżowej. Ja sam przyjąłem jedną zasadę, która może wydawać się zabawna – „jeśli chcesz być zdrowy, rób odwrotnie niż robi młodzież„. Zauważyłem już dawno, że okres liceum i studiów to po prostu okres bezmyślnego niszczenia organizmu – czy to alkoholem i innymi narkotykami, używkami, ryzykownym i głupim zachowaniem, czy destrukcyjną, agresywną muzyką. Kłopot w tym, że wielu ludzi na etapie „młodzieżowatości” się zatrzymuje. Bawić się i radować – tylko po zezwierzęceniu się alkoholem i innymi dragami, bo na trzeźwo nie potrafi być takim kozakiem. Zaś w ciszy taki człowiek nie pobędzie dłużej niż 30 minut, bo zaczyna autentycznie wariować. Nie wariować w przenośni, ale wariować dosłownie, namacalnie. Wtedy włącza agresywną, destrukcyjną muzykę, byle tylko uspokoić wewnętrzną pustkę i przerażenie, i skołotane niepewnością ego. Taki człowiek, choć ma już 30, 40, 50 lat na karku i pracuje w dużej korporacji, to świadomość, umysł i emocje ma na poziomie zbuntowanego, 12 letniego chłopca. Skojarzmy teraz kilka faktów. Medytacja – czym jest? I dlaczego działa tak dobroczynnie na emocje, psychikę, mózg, duszę? Medytacja to inaczej „wyłączanie” pewnych obwodów w mózgu – tych, co generują to całe nieustające „blablanie” i które domagają się wiecznej zabawy, hałasu, fajerwerków, skrajnych emocji. Medytacja to inaczej kontemplacja zupełnej ciszy i zupełnego spokoju. Podobny stan można osiągać za pomocą pewnych specyficznych rodzajów muzyki. Jest na świecie i w Polsce wiele rozgłośni nadających całą dobę odgłosy natury. Te utwory zmieniają się naprzemiennie – odgłosy śpiewu ptaków, rechotu żab, fal, wiatru, i wielu innych. Dźwięki takie mamy od setek tysięcy lat zakodowane w najgłębszych czeluściach naszej podświadomości, jako dźwięki naturalne i oczywiste. Słuchając tego typu nagrań, jakby przenosimy się w środowisko, które od mroków ludzkich pradziejów są środowiskiem najbardziej naturalnym. Mózg, dostrojony tymi dźwiękami, wchodzi w stan naturalnej równowagi, zaburzonej uprzednio przez hałas miejski, telewizję, radio w pracy, destrukcyjną muzykę. Dźwięk, podług wiedzy ezoterycznej, jest czymś, co powstało pierwsze we wszechświecie. To fala dźwiękowa wygenerowała Wielki Wybuch i rozpoczęła ewolucję Wszechświata. Dźwięk może być lekarstwem doskonałym, ale może być też groźną bronią biologiczną. Już jakiś czas temu zrozumieliśmy jak bardzo destrukcyjny jest hałas miejski, hałas maszyn czy hałas na koncertach i dyskotekach. Podam tutaj kilka przykładów. Podświadomość każdy hałas powyżej pewnego progu (jest to już zaledwie 70 decybeli, jeśli się mylę – poprawcie mnie) bierze za zagrożenie. Przez setki tysięcy lat w naturze, głośny hałas oznaczał tylko zagrożenia – wulkany, burze, tornada, trzęsienia ziemi, dzikie drapieżniki. Z tego powodu gdy podświadomość słyszy jakikolwiek hałas powyżej pewnego progu, daje ciału sygnał by zaczęło pompować do krwi duże dawki hormonu strachu i stresu – kortyzolu. Podobnie sprawa wygląda z odgłosami piły maszynowej i dzieckiem w łonie matki. Dla ludzkiego płodu odgłosy piły maszynowej są bardzo podobne do ryku lwa. Jego archaiczna część mózgu bierze to za oznakę ataku dzikiego zwierzęcia i myśli, że za chwilę straci życie. Jest to olbrzymi stres dla dziecka w łonie matki, które często po takim czymś dostaje traumy, która skutkuje późniejszymi chorobami. Ludzie dopiero od niedawna zaczęli się otaczać albo hałasem, albo destrukcyjną, niszczącą psychikę muzyką. Jednak nasza najbardziej archaiczna część umysłu dalej kojarzy tego typu wrażenia dźwiękowe z wielkim zagrożeniem życia, np huraganem, piorunem, drapieżnikiem. Jak wspominałem wyżej, dostrzegamy już negatywną rolę hałasu. Jednak mało kto sobie zdaje sprawę z tego, że liczy się także jakość dźwięków jakie odbieramy. Popatrzcie, jaka muzyka jest promowana na różnych stacjach radiowych, w TV, na koncertach, w dyskotekach. Nie chodzi tutaj tylko o złe strojenie instrumentów (obowiązujące wszędzie 440 Hz). Choć to też jest ważne, bo częstotliwość 440 Hz to kolejny element układanki w analizowaniu niszczącej psychikę muzyki. Częstotliwością naturalną dla ludzkiego mózgu nie jest źle brzmiący syntetyk – 440 Hz, ale 432 Hz. Mało który muzyk dziś gra na tej naturalnej częstotliwości. To jest ważne, ale chodzi też o inny rodzaj „kodowania” jaki jest zawarty w każdej muzyce subkulturowej, młodzieżowej, koncertowej. Nie będę z pewnych powodów tego tematu tutaj poruszał, już i tak napisałem tutaj zbyt dużo. Często powtarzałem, by podpatrywać, co jedzą, co robią i czego słuchają elity polityczne. Wiedza to zarówno władza, zdrowie, jak i dłuższe i spokojniejsze życie. Popatrzcie tylko na to. Młodzieży szkolnej serwuje się muzyczną, subkulturową papkę która robi z mózgu przysłowiowe „sito”. Tymczasem elity polityczne i ich dzieci nie szczepią się (np większość dzieci lekarzy nie jest szczepione), nie jedzą GMO, słuchają Muzyki klasycznej. Podczas gdy masy zajmują się co najwyżej planowaniem sobotniego chlania na koncercie czy w dyskotece, to elity i ich dzieci zajmują się swoim rozwojem, zdrowiem i planowaniem tego, jak tymi masami skutecznie rządzić. Autor: Jarek Kefir Chcesz wspomóc moje niezależne inicjatywy i sprawić, by tego typu wpisy pojawiały się z regularną częstotliwością? Aby to zrobić, kliknij tutaj (link). Jeśli spodobał Ci się ten artykuł – podaj go dalej i pomóż go wypromować! Pomóż innym zapoznać się z tą tematyką. Apple AirPods 2 MV7N2ZM/A to bezprzewodowe słuchawki douszne w zestawie z poręcznym i kompaktowym etui ładującym. Oszczędzasz baterię. Te inteligentne słuchawki rozpoznają, kiedy masz je w uchu, a po wyjęciu ich automatycznie wyłączają się. Nowoczesne czujniki optyczne i przyspieszeniomierze wspólnie sterują brzmieniem w
zapytał(a) o 21:23 Jakiej słuchasz muzyki i dlaczego takiej? Chodzi mi o to żebyście npisali dlaczego takiego rodzaju muzyki słuchacie i dla czego wam ten gatunek muzyki do gustu przypadł... Pytam bo jestem ciewawa co ludzie widzą w np. technie czy rapie. Żeby nie było, nie krytykuję trgo ani nic, tylko pytam. Odpowiedzi Volley odpowiedział(a) o 21:31 Od metalu, poprzez rock i punk, do poezji śpiewanej. Nie wiem, czy da się jakoś logicznie wytłumaczyć dlaczego słucham się takiej, a nie innej muzyki, ale spróbuję. Po pierwsze tekst. Nie jest to pieprzenie o durnotach. Praktycznie zawsze jest jakiś przekaz. Po drugie brzmienie. Po prostu mi się podoba. Ogólnie harmonia, użyte przejścia, czy krzyk trzecie radość z wspólnego koncertu. Jeśli kiedykolwiek uczestniczyłaś w pogo to mnie zrozumiesz. Niesamowita energia. Słucham rocka/ punk rocka. Dlaczego? Dlatego, że tylko tę muzykę jestem w stanie słuchać. W dokładnym znaczeniu nie mogłabym słuchać bitu rymowanego rapu, techno, popu z tekstami " zdradziłeś mnie... o niee... yea" , disko i dance reggae bo to muzyka z przełaniem Meirin odpowiedział(a) o 13:22 Najczęściej słucham rock'a. Lubię wszystkich gatunki rock'a. A dlaczego? Nie wiem. Ta muzyka do mnie przemawia. Czuję, że to dla mnie. Lubię brzmienie gitary elektrycznej. Zazwyczaj ma jakiś głębszy przekaz niż np. śpiewanie w kółko "parasolka, parasolka -a-a (każdy wie o jaką piosenkę chodzi)" albo "lejdi g-ga, taak, taak".A jeżeli chodzi o gatunek rock'a to najczęściej jest to j-rock. Kocham Japonię, ten język i... w sumei sama nie wiem. To moja dusza. Oluga odpowiedział(a) o 21:24 Ja różnej. Taką która najczęściej polubię. Ale raczej Pop.;D blocked odpowiedział(a) o 21:27 Ja słucham PoP ; )) Po prostu lubię tą muzykę ; )) blocked odpowiedział(a) o 21:27 słucham rapu. na tym sie praktycznie wychowałam ..dla mnie to nie tylko nawijki tylko to ma głębszy sens bo niektore piosenki opisuja pewne wydarzenia tak jakby o mnie ^^ Ja zazwyczaj słucham takiego popa gitarowego, pop-rocka, rocka. Uważam, że te rodzaje muzyki pokazują prawdziwe emocje wokalisty podczas śpiewania danej piosenki. Posiadają też mądry tekst, który niejednokrotnie miałam możliwość wcielić w moje życie. Czasami czytając teksty takich piosenek czuję się często jakbym czytała własną biografię i to jest po prostu fajne :) Poza tym lubię brzmienie gitary. EKSPERTWiola57 odpowiedział(a) o 21:46 Rap ! Dla mnie rap jest całym życiem. Taką moją o zyciu, z przekazem a nie jakieś gówwnoJuż się uodporniłam na teksty typu że rap to tylko jp i chwdp. Gdy ktoś mi tak mówi polecam mu Eldo albo gdy jestem wkurzona, rap pomaga mi odreagować emocję i się uspokoić. blocked odpowiedział(a) o 20:26 rocka, bluesa...i wszystkich odmian metalu ;]dlaczego?bo jestem wychowana na tej muzyce a i tak mi przypada do gustu a nie jakiś justin bieber... w rocku i metalu są zaje,biste solówki na elektrykach, na którym sama gram ;] - znaczy uczę się ... Shavock odpowiedział(a) o 01:12 Wybacz, ale mi się wydaje, że techno to muzyka dla ćpunów i frajerów. Słucham punka i hard core'a (choć nie tylko) i ubieram się odpowiednio do swojej muzyki mającej charakter, a nie jakimś "pierdzeniom" elektronicznym (choć dubstep'y są good :)). Muzyka musi mieć charakter i torzsamość... Wiedz, że już nie jedno technościerwo nazwało mnie "brudasem" i SZYBKO "wyleczyłem" ich z kozaczenia... Dziękuję, dobranoc. Słucham takie piosenki do mnie "przemawiają". Nie są o jakiejś je*j miłości tylko o smierci, upadkach, lub o tym że może gdzieś tam, daleko istnieje coś takiego jak szczęście ;] Metal to moja dusza^^ Trance,Techno,House LUBIĘ też PIHA i ELDOTrance bo fajnie można się rozluźnić,porozkminiać :p co nie?Techno bo można się fajnie pobawić...House bo w fajny sposób jest to grane, miło się słucha, fajnie się przy tym czujepih i eldo bo lubie ich teksty,wykonanie i podkład :P blocked odpowiedział(a) o 14:31 W dużej części jest to grunge, punk, melodyczny death metal i metal gotycki. Po prostu mi się podoba. Nie umiem uzasadnić. MagdaA7x odpowiedział(a) o 20:11 Heavy metal. Dlaczego? Ponieważ słuchając tego rodzaju muzyki wiem, że ma ona jakiś sens. Teksty zawsze o czymś opowiadają, a nie tak jak teraźniejsza, radiowa muzyka... Słuchając np. Avenged Sevenfold mam wrażenie, że niektóre teksty są o mnie, o moich znajmoych, albo wspomnieniach... Trudno jeszcze więcej coś powiedzieć, ludzie słuchający podobnej muzyki wiedzą, o czy mówię. ja slycham rocku i metalu a szczegolnie rolling stonesow fajne teksty gitary ;] i nie przepadam za popem blocked odpowiedział(a) o 16:15 Słucham muzyki rockowej i heavy metalowej. Na początku słuchałam Gothic Rocka, by się nad sobą użalać potem przeszłam na grunge. Teraz nie lubię muzyki grunge’owej, rocka gotyckiego rzadko kiedy słucham. Obecnie gustuje w punku i hard rocku.. i nie dlatego by się załamywać psychicznie, tylko dlatego że w tekstach tych piosenek^^ są poruszane tematy które dość mnie interesują i mają sensowny przekaz. Oprócz tego zawsze ciągnęło mnie do takich gatunków i także lubię bardziej ciężkie brzmienie muzyczne. blocked odpowiedział(a) o 16:52 Słucham muzyki klasycznej. Czasem też jazzu, bluesa...Dlaczego? Dlatego, że są piękne, a muzyka poważna wyraża tyle emocji... Nie umiem tego opisać, to wspaniała muzyka... ja słucham techno , czasem reagge(jak idę na słuchawkach) , techno bo można się dobrze bawić i potrzebuje dobrej dawki bassuu xD . blocked odpowiedział(a) o 17:01 Słucham muzyki elektronicznej (najbardziej Depeche Mode<3), rocka oraz Słucham tej muzyki od dziecka. Rodzice mi zawsze opowiadali jak puszczali mi do kołyski The Police albo Stinga i wtedy zasypiałam;) Bynajmniej... To głównie dzięki nim słucham muzyki takiej a nie innej. Muzykę elektroniczną lubię za to, że można się przy niej odprężyć po ciężkim dniu i zawsze poprawi mi humor. Rock i metal za te wszystkie wspaniałe dźwięki wokół mnie i za to, że po prostu jest;] Ja słucham dub stepu, to muzyka która mnie uspokaja i nakręca kiedy trzeba :) Shavock odpowiedział(a) o 12:40 Słucham głównie punku, trochę rapu, metalu i generalnie tego, co mi do gustu przypadnie. Co do techno, to ta muzyka jest destruktywna i rodzi pokolenie ignorantów, na mentalnie niskim poziomie. Muzyka musi mieć charakter i własną tożsamość. A z rapu to słucham generalnie polskiego (K44, PFK i Aha, jeszcze jedno o techno. Dziewczyny słuchające tego (choć nie wszystkie) są tak puste i tępe, że szkoda się wypowiadać na ich temat. Bardziej pasują do tej swojej Dody - Kłody, równie tępej, co pięknej (choć nie dla mnie). Sluchalam już wszystkiego oprócz regge .Na początku pop i wszystkie nowości ... po pewnym czasie stwierdzilam że to nie dla mnie ...Potem zaczęłam słuchać rocka , po pewnym czasie zaczełam bardz sie buntowac a bylam w 4 kl. SPwięc tak nie bardzo .Nastepnie hip hopu , przez co zrobilam sie nieco wulgarna ... Moja sis zaczeła sluchac metalu , też zaczęłam ... ale to nie dla mnieOd roku slucham Trance , kumpel mnie w to wkręcił i od tego czasu sie zakochalam w tej muzyce :)Słucham też techno i róznych mixów :))Dlatego że można sie nieźle wyluzować i zrelaxować :)I to oddaje moją osobowosc :)) Uważasz, że ktoś się myli? lub
Niedawno opublikowano wnioski z badań, w których sprawdzano, jakimi cechami osobowości odznaczają się fani poszczególnych gatunków muzycznych. Sprawdzamy, co sądzą o tym muzykoterapeutka Czy kiedykolwiek spotkałeś kogoś, kto słuchając muzyki kompletnie nie odczuwa z tego przyjemności? Może to być stan zwany adhedonią muzyczną, która dotyka od trzech do pięciu procent populacji ludzi. Naukowcy z Uniwersytetu w Barcelonie i Instytutu Neurologicznego na Uniwersytecie McGill w Montrealu odkryli, że osoby z tą chorobą mają obniżoną funkcjonalną łączność między regionami korowymi odpowiedzialnymi za przetwarzanie dźwięku i regionami podkorowymi związanymi z ośrodkiem nagrody. Aby zrozumieć genezę adhedonii muzycznej, naukowcy przeprowadzili badanie, w którym wzięło udział 45 zdrowych uczestników, którzy wypełnili kwestionariusz służący ocenie poziomu ich wrażliwości na muzykę i podzielili ich na trzy grupy na podstawie ich odpowiedzi. Pierwszych 15 uczestników cechowała obojętna wrażliwość muzyczna, kolejnych 15 charakteryzowała przeciętna wrażliwość a ostatnich 15 uczestników można bylo zaliczyć do posiadających silną wrażliwość na muzykę. Niektórzy odczuwają przyjemność ze słuchania muzyki, a niektórzy nie. Naukowcy zbadali, z czego to wynika. (123rf) Następnie badani słuchali fragmentów muzycznych. Podczas słuchania utworów muzycznych, przechodzili oni funkcjonaln rezonans magnetyczny fMRI, aby jednocześnie była możliwa ocena przyjemności ze słuchania muzyki. Aby kontrolować ich reakcję mózgu, uczestnicy również byli obserwowani podczas udziału w zadaniu hazardowym, w którym mogliby wygrać lub stracić pieniądze. Wykorzystując dane z fMRI, naukowcy odkryli, że podczas słuchania muzyki, osoby z adhedonią muzyczną charakteryzowały się miejscową obniżoną aktywnością jądra półleżącego, czyli kluczową podkorową strukturą ośrodka nagrody. Nie ma to związku z ogólnym nieprawidłowym funkcjonowaniem samego jądra półleżącego, ponieważ region ten wykazał aktywność, podczas gdy nastąpiła wygrana w grze hazardowej. Osoby z adhedonią muzyczną wykazały zmniejszoną funkcjonalną łączność pomiędzy regionami związanymi ze strukturą kory odpowiadającej za przetwarzanie dźwięku i jądrem półleżącym. Natomiast osoby z dużą wrażliwośią na muzykę wykazały zwiększoną łączność pomiędzy tymi regionami. Odkrycie to może nieść wiele możliwości do dalszych szczegółowych badań o podłożu neuronowym do poznania podstaw choroby zwanej adhedonią muzyczną. Może też być pomocne w zrozumieniu tego, jaki jest związek między muzyką a ośrodkiem nagrody w mózgu. Okazało się również, że nieprawidłowe połączenia w mózgu mogą być odpowiedzialne za inne zaburzenia zdolności poznawczych. Badania dzieci z zaburzeniami autystycznymi wykazały, że ich niezdolność do odbierania ludzkiego głosu jako przyjemnego dźwięku można wyjaśnić przez osłabione połączenia pomiędzy tylną bruzdą skroniową i jądrem półleżącym. Wyniki ostatnich badań wzmacnia znaczenie połączeń nerwowych w odpowiedzi ośrodka nagrody istot ludzkich. "Odkrycia te nie tylko pomagają nam zrozumieć zmienność w sposobie funkcjonowania ośrodka nagrody, ale także mogą być zastosowane do opracowania terapii w leczeniu zaburzeń związanych z niektórymi chorobami, takimi jak depresja i uzależnienia" - mówi Robert Zatorre, neurolog oraz jeden z współautorów badania. Badanie to zostało opublikowane w czasopiśmie „Proceedings Journal of National Academy of Sciences”. Skorzystaj z usług medycznych bez kolejek. Umów wizytę u specjalisty z e-receptą i e-zwolnieniem lub badanie na abcZdrowie Znajdź lekarza. polecamy 4 Jakiej muzyki słuchać? Najlepiej takiej, jaką się lubi. Kiedy słuchacie ulubionej muzyki, Wasz organizm zalewają hormony szczęścia, a dziecko także odczuwa to szczęście, skoro jest częścią Waszego organizmu. Dlatego z wielką przyjemnością posłucha ulubionych piosenek swojej mamy. Nawet jeśli mama uwielbia muzykę rockową. Władze Kościoła regulują prawnie jedynie muzykę kościelną, czyli wykonywaną w ramach liturgii oraz w pomieszczenia kościelnych czyli przeznaczonych dla kultu Bożego. Osąd odnośnie innych rodzajów muzyki pozostawia się roztropności duszpasterzy oraz samych wiernych. Wiąże się to z tym, że - w odróżnieniu od wypowiedzi słownych, czy to pisemnych czy ustnych - muzyka działa zasadniczo na uczucia i emocje, zaś treść słowna pełni w niej rolę jedynie drugorzędną i podrzędną. Tym samym przekaz i odbiór jest zasadniczo subiektywny i trudno uchwytny doktrynalnie, aczkolwiek stosowalne są także kryteria racjonalne, czego dowodem jest cała dziedzina krytyki muzycznej czy w ogóle sztuki. Odnośnie wszelkich rodzajów i dziedzin sztuki Kościół zwykł działać zasadniczo przez inspirację, patronat i tworzenie wzorców, dzięki czemu powstał przebogaty zasób dzieł, który nie tylko na zawsze pozostanie istotną i najcenniejszą częścią dorobku ludzkości, lecz stale może służyć jako punkt odniesienia, natchnienie i wzór dla następnych pokoleń. Akurat w dziedzinie muzyki postawa Kościoła nacechowana jest życzliwą opieką oraz zaufaniem do zdrowego gustu i wyczucia zarówno wiernych jak też wszystkich ludzi dobrej woli. Człowiek, którego duch, uczucia i wrażliwość są ukształtowane przez prawdy wiary oraz zdolność odróżniania dobra od zła, ma także wyczucie piękna, które jest odblaskiem doskonałości, harmonii i dobroci samego Boga. Także tutaj ma zastosowanie reguła: pokaż mi, co lubisz, a powiem ci, kim jesteś, czyli co masz w sercu. Znane powiedzenie, że muzyka łagodzi obyczaje, zawiera w sobie dwa zasadnicze aspekty: po pierwsze, muzyka służy expresji, głównie uczuć, ale także poniekąd treści, po drugie także moderuje i kształtuje uczucia zarówno twórcy jak też odbiorcy, przez co ma wpływ nie tylko na sferę emocjonalną i psychiczną, lecz również na zachowanie, postawy, a nawet - przynajmniej pośrednio - na przekonania i poglądy. Istnieje więc jakby sprzężenie zwrotne: słuchamy tego, co ma pewien oddźwięk w naszym wnętrzu, i równocześnie poddajemy się tegoż wpływowi, przynajmniej przez to, że pozwalamy wzmocnić w sobie odpowiednie emocje, odczucia czy fantazje. Tym samym nie jest bynajmniej obojętne, jakiej muzyki słuchamy, w znaczeniu zarówno rodzaju i gatunku jak też konkretnych twórców. Wiadomo przecież, że akurat w dziedzinie muzyki cechy indywidualne twórczości są szczególnie mocne i tak wyraźne, że bardzo łatwo jest odróżnić utwory poszczególnych twórców nawet w ramach jednego gatunku, stylu czy nurtu. (Jedynym wyjątkiem jest muzyka gregoriańska, czyli liturgiczna Kościoła, która nie tylko nie podaje poszczególnych kompozytorów lecz de facto nie daje możliwości odróżnienia, ponieważ indywidualne cechy są praktycznie nieobecne, a przynajmniej zupełnie ukryte pod jednorodnością gatunkową, łączącą prostotę zasad z wolnością i bogactwem ich stosowania.) Jak więc katolik może i powinien dobierać sobie muzykę do słuchania? Czy wystarczy słuchać tego, co mi się subiektywnie podoba, co po prostu lubię? Najpierw należy wziąć pod uwagę, że nasze upodobania estetyczne są wynikiem wpływów i ukształtowania już od bardzo wczesnego wieku. Naukowo jest właściwie pewne, że wpływ mają już nawet wrażenia akustyczne z okresu prenatalnego. Tym ważniejsze i brzemienne w skutki jest to, czego słuchają dorastające dzieci, a jest to zwykle muzyka, którą lubią i słuchają rodzice i najbliższe otoczenie. Nie jest przypadkiem, że wielcy muzycy w dziedzinie klasycznej pochodzą i są wychowywani z reguły w rodzinach o takich zamiłowaniach. Natomiast brak kultury muzycznej w domu jest typowy dla upodobania w gatunkach popkulturowych w szerokim znaczeniu. Oczywiście indywidualnie granice bywają płynne, tzn. także wybitni wykonawcy muzyki klasycznej nierzadko słuchają czy nawet grają muzykę nowoczesną. Znacznie gorzej jest w drugą stronę: kto wychował się wyłącznie w popkulturze, ten bardzo rzadko interesuje się i znajduje upodobanie w muzyce klasycznej. Uświadomienie sobie uwarunkowań, które przynajmniej miały znaczący wpływ na wrażliwość i gust muzyczny, powinno być początkiem ich relatywizacji. Innymi słowy: nie wystarczy poprzestać na tym, że coś mi się podoba. Powinienem przynajmniej dopuścić możliwość, że to upodobanie może być zbyt zawężone, czy wręcz niedobre i szkodliwe. Alarmującym sygnałem powinno być upodobanie w twórczości wyraźnie destrukcyjnej. Jak ją rozpoznać? Są tutaj kryteria subiektywne i obiektywne. Najprostszym obiektywnym kryterium rozpoznawczym jest życie danego twórcy, mianowicie pod względem moralnym i duchowym. Wiadomo przecież, że twórczość jest wyrazem nie tylko odczuć i poglądów, lecz także stanu duchowego twórcy. Szczególnie w młodym wieku odbiorca utożsamia się nie tylko z przekazem danego utworu lecz także poniekąd z twórcą, który wyraża siebie (czy coś ze siebie) w przekazie. Oczywiście jest też możliwy odbiór z krytycznym dystansem, jednak wymaga to pewnej dojrzałości intelektualnej, emocjonalnej i osobowościowej, co zwykle nie jest cechą wieku młodzieńczego. Konkretnie: jeśli dany twórca ma problem z alkoholem, narkotykami, sexualnością i w ogóle z etyką, to powinien być traktowany przynajmniej ostrożnie, a właściwie wręcz unikany, nawet jeśli wykazuje wybitny talent, a jego przekaz pobudza emocje. Nie chodzi o to, że każdy twórca musi być świątobliwy czy nienaganny by zasługiwać na słuchanie. Chodzi o zwrócenie uwagi na to, jakie konsekwencje w życiu danego twórcy ma przekaz, który on podaje, przy czym chodzi bardziej o przekaz emocjonalny niż racjonalno-werbalny. Drugim kryterium obiektywnym, nie mniej istotnym, są poglądy danego twórcy, czyli jego przekonania co do zasadniczych kwestii odnośnie życia i świata. Jeśli ktoś ma fałszywy światopogląd, to ma to nieuchronnie wpływ nie tylko na jego osobowość lecz także na twórczość i tym samym na tych, którzy tę twórczość konsumują. Nie chodzi o to, że katolik powinien słuchać tylko twórczości katolików. Jest oczywiste, że jest sporo twórców niekatolików, których twórczość jest piękna, wzniosła, budująca i uszlachetniająca. Z drugiej strony nie brakuje katolików, których dzieła bywają nawet gorszące. Chodzi tutaj bardziej o kryterium negatywne: Gdy dany twórca swoimi poglądami zwalcza religię, Kościół i moralność, to z całą pewnością ma to swój wyraz także w jego muzyce, nawet jeśli nie podejmuje ona tej tematyki wprost. Podsumowując: 1. Jeśli ktoś ma upodobanie w muzyce tworzonej przez kogoś niemoralnego i zwalczającego religię, Boga i Kościół, to powinien być zaniepokojony stanem swojego wnętrza oraz tegoż konsekwencjami. 2. Kto szuka muzyki pożytecznej, uszlachetniającej, ten powinien zwracać uwagę nie tylko na poziom artystyczny, lecz także na poglądy oraz życie danego twórcy, czyli jego stan duchowy i moralny. 3. Osoba o zdrowym i mocnym kręgosłupie duchowym i moralnym może dla wiedzy, rozeznania i nawet dla rozrywki zapoznawać się także z dziełami innych twórców, o ile nie oznacza to poparcia dla nich czy marnowania czasu i środków. 4. Dbałość o czystość własnego serca przez pogłębianie wiary, modlitwę i przyjmowanie sakramentów, wyposaża w odpowiednie wyczucie duchowe także odnośnie konsumpcji dóbr kultury. 1v3z4IH.
  • 5p16wezny4.pages.dev/140
  • 5p16wezny4.pages.dev/311
  • 5p16wezny4.pages.dev/53
  • 5p16wezny4.pages.dev/250
  • 5p16wezny4.pages.dev/358
  • 5p16wezny4.pages.dev/371
  • 5p16wezny4.pages.dev/207
  • 5p16wezny4.pages.dev/323
  • 5p16wezny4.pages.dev/132
  • jakiej muzyki lubisz słuchać i dlaczego